Zachowaj nas

„Od powierza, głodu, ognia i wojny …

O nagłej a niespodziewanej …”

Wszak miłosierdziem jesteś, Panie –

usłysz wołanie z umęczonej ziemi!

 

Od czterech ścian odbijają winy

skargę i żal.

Więc jeszcze raz ocal,

a już nigdy, przenigdy …

 

Nie pasują marmury i znicze

wiośnianej krasie,

więc kwietniowym datom daruj

czarne wstążeczki,

a my Ci nie tylko w owym czasie,

ale zawsze i wszędzie …

 

A jak będzie, wiesz, Panie.

Tymczasem usłysz wołanie –

„Od powietrza …”