PRZECZUWANIE
Dziesiąta,
jeszcze posprzątam, coś ugotuję …
Święta niedługo.
Szarugą pokryło się niebo,
może spadnie śnieg.
Gdzieś daleko malutkie Światełko
zapala coraz większe –
pochodnie czy znicze?
Miłość czy nienawiść?
Co wybierzesz, człowieku,
by przyjąć Go godnie?
Jak sprzed wieków,
narodzi się Pan –
muszę uzbroić ten czas
w cierpliwość i spokój,
żeby samotność nie ulała się łzami
a pióro nie przepadło gdzieś w mroku.